Jak wiadomo – biznes, to zajęcie. Podobnie, jak przeważająca część ludzkości, ja również mam jakieś zajęcie, inne niż pisanie tego bloga.
Od lat prowadzę działalność w kilku obszarach związanych z branżą IT.
Tutaj chciałbym przede wszystkim podkreślić, że tworzę treści na zamówienie (czyli działam m.in. jako copywriter).
Jakie teksty piszę na zamówienie? Zwykle takie, których nie napisze pierwsza lepsza agencja marketingowa. Teksty, o których można powiedzieć, że:
- są poparte researchem (albo „kwerendą”, jeśli wolisz starsze określenie)
- dobrze się czytają
- mają sens
- w efekcie dobrze „wyglądają” w wynikach wyszukiwania
Nie piszę tekstów, których miałbym się wstydzić. Tak, czasem oznacza to więcej pracy, ale dzięki temu wiem, że polecisz mnie innym.
Możesz skontaktować się ze mną w tej sprawie.
Najszybciej znajdziesz mnie na LinkedIn (w sprawach biznesowych to chyba najwygodniejsze miejsce) – przy okazji dowiesz się o mnie tych wszystkich rzeczy, które zwykle się sprawdza, nim da się komuś zlecenie. Jeśli wolisz Facebooka, dałem też link do profilu tam.